[art] Raport o stanie sceny na dzien 18.11.08

[art] Raport o stanie sceny na dzien 18.11.08

Chcialbym przedyskutowac z wami pewna sprawe, jako stary wyjadacz jestem zaniepokojony faktem tego, ze nasza scena kurczy sie z roku na rok, wzrasta za to jakosc zawodnikow i prezentowanego przez nich skilla.

Male podsumowanie:

Pierwszy ZL : Organizowany przez DL team, przyszlo cos kolo 66 osob juz nie pamietam, gdzies mialem kiedys zdjecie z tego eventu, oprocz tego liczbe skaczacych w lublinie szacowało sie na okolo 200 osob, z tamtego zlotu w stanie "trenowanie" zostal juz tylko Mithril i ja. Caly DL sie posypał przez kontuzje( tak mowil Hopkins) Shadow tez cos teraz nie ma czasu prawie na treningi widac i odwiedza glownie zloty. Tip Top i Waliczek pokonczyli kariery. Gelo mial wypadek ( kazdy wie o co chodzi)

Drugi ZL : cos kolo 56 osob, chyba organizował Tip top, stan skaczacych okolo 150 osob na scene , Kalina Crew przestal juz istniec, podobnie z innymi teamami starymi. Obora, chujowy zlot. W miedzyczasie trenowałem juz z Jaskiem.

Trzeci ZL: Odpadl Remy, Czchw Crew tez wyniszczony przez kontuzje (moze niech Szczurek sie wypowie) Pojawia sie Morie i Qnio (chociaz juz pokatnie trenowali wczesniej) no i Red, za to z LSMu kupa ludzi przestaje trenowac, za to ozywienie na czechowie, pod postacia Dawidka i Matrixa, osob okolo 43 ale z tego pare z poza miasta. Stan okolo 100 osob z czego polowa na czechowie.

Czwarty ZL :

Dawidek konczy kariere (dzis sie dowiedzialem) Rakieta juz skonczyl, mnie zjadaja kontuzje , quake sie leczy, ludzi troche mniej wyjebalismy dzieciarnie ( nie kojarzyc Wink

Ale polowa ludzi jest z poza miasta, z tego co wiem entuzjazm na czechowie mocno zdechł ,bo dawidek pisze ze nie ma z kim trenowac juz. Na jako takich Czubach jest jeszcze 2 maloznanych traceurs, na Lsmie jakas banda poczatkujacych zajawkowiczow tak samo na Wieniawie, sa jeszcze Ravensi, niedobitki starych wyjadaczy w liczbie nie przekraczajacej 20, oraz potencjalnie skaczacy, ktorzy nie kontaktuja sie z jako taka "scena". Dzieciaki daja sobie szybko siana, malo jest wschodzacych gwiazd, reszta albo rezygnuje przez roznice poziomow, albo przez to ze pk przestalo byc modne. Gazety wciaz napiepszaja ze to nowy modny sport, ktory ma coraz wiecej entuzjastow, niestety mial to on w 2005-2006 teraz wyszstko slabnie. W osatnich miesiacach pojawili sie Kendo i Rafael, jako ludzie trenujacy na powaznie i Zygmunt ktory proboje doganiac reszte. Za to caly potencjał czechowa osłabł. Polowa ludzi na treningach to czesto ludzie z poza miasta. Skill jest duzy nie powiem, bo zostali sami fanatycy praktycznie i ludzie ktorym sie nudzi, ale jeszcze nie chca odejsc ( tych jest mniej) ale nowej krwii nie ma prawie wcale, a jak jest to szybko rezygnuje. Mysle ze ludzi skaczacych w Lublinie mozna zmiescic w liczbie 50ciu. Liczac osob ktore skacza wiecej niz pol roku, a reszte zajawek (tych tez jest niewiele) odrzucajac.

Teraz trzeba rozwazyc czy to jest dobre, w sumie o salke czy cos sie nie martwie, bo pamietam czas ze wynajmowalismy cala we 3ech, ale nie bedize nic dziwnego gdy za rok na Zl bedzie mniej niz 30 osob z czego polowa z poza miasta ... JA lubie undergournd i lubie ekipe z ktora sie trzymam, szanuje tez nowych ktorzy mocno trenuja jak Kendo i Rafael, no ale recesja jest powazna. Moze niedlugo znowu bedzie to sport undergroundowy, moze za rok juz mnie na scenie tez nie bedzie, bo dam za wygrana kontuzjom....

Jakie jest wasze zdanie na temat braku nowej krwii ?

Promujemy cos na wiosne? Czy czekamy az za 2 lata zostanie banda tych samych znajomych ?

Jestesmy w sytuacji, ktora zaleznie od punktu widzenia mozna rozpatrywac dwojako:

- po pierwsze, lezymy i kwiczymy. po kolei ladujemy na operacjach, ojomach, nie daj , Ciemna Strono, gorzej. kontuzje i utraty dobrych zawodnikow bola. do tego brakuje naplywu wartosciowych ludzi, oczywiscie zdazaja sie wyjatki, wzmiankowane juz przez przedmowce.
z tego wzgledu, jesli nadal chcemy trwac jako Scena i nie dopuscic do rozpadu, potrzebne nam zdecydowane kroki. PROMO.

Promo zrobi sie po czesci samo, czesciowo, z powrotem w sezonie. damy sie zauwazyc ludziom, mediom, i liczmy na nowych zapalencow takich jak Zygi.

- z drugiej jednak strony. jesli pominiemy utrate naszych ludzi, kontuzje, konce itede, znajdujemy sie w tym momencie w okresie najwiekszego rozkwitu. poziom wzrosl w takim tempe mozna sie pytac za jaka to sprawa. mamy, jak mowil Dok, ludzi, ktorym naprawde zalezy i poswiecili sie temu sportowi. czasem pojawiaja sie tez nowi, ktorzy naprawde rosna w sile.

do untergrunt'u juz nie zejdziemy. stalismy sie za bardzo na widoku. zapewnia nam to pewien doplyw sil, i mozna wyselekcjonowac brylanty...

podsumowujac, mimo ze powtorzylem slowa Doktora. dbajmy o siebie i o Scene. jesli nie bedziemy jej szkodzic, sama przezwyciezy recesje. jesli nawet nie uderzymy z powrotem 200 ludzi, zostana ci, ktorzy tym zyja. tak czy tak - rozwinie sie sytuacja pozytywnie.

Ostatnio zmieniony przez Qnio dnia Wto 19:40, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz

Możemy sami werbować znajomych, bo jednak charakter i zaufanie na scenie 3R i PK ma znaczące znaczenie Smile

I jest to diametralna różnica, jeśli zaczyna skakać ziomek wyjadacza jak całkiem świeżak i nowak który wziął się z nikąd ..

A taka jest prawda Doktur że i tak mody nie wskrzesisz własnymi rękoma.. Very Happy

Ale ja sie do ciasnej azjatki z tego ciesze, cholera nigdy mnie moda ta nie jarala, fotka.pl i nasza klasa zaczela sie roic o lamerow (pozdro samwieszkto) a to bolało, bo kaleczyli naszą sztukę i dali jej charakter sportu lanserskiego. Ale chodzi o to ze musimy sie liczyc z tym, ze nowych nie przybywa wcale i czy cos z tym robimy ? Smile

nowych nie przybywa? no to zajebiscie! doszlismy do okresu kiedy nie bedzie spamu w postaci ludzi ktorzy przyjda i odejda. jak ktos chce, to zostanie. =]

imho - nie ma co tracac gowna, bo smierdziec zacznie. przeszedlbym nad tym do porzadku dziennego=]

a dziękuje za słowa uznania od Władzy choc i ja mam przymusową przerwę;/ pół roku przez kolana które sobie zjebałem już ;/
tak trochę przypałowo na samym początku ale mam nadzieje ze niedługo powrócę i będzie wszystko spoko:)
a co do tematu to faktycznie ludzi nowych nie ma;/ choć są ludzie którzy skaczą nie rejestrując sie na forach tak jak w Świdniku z kąd przyszedł Józef gadałem z chłopakiem to skaczą we 4 juz długo i są spoko i forum do tego nie potrzebują...
choć tak jak mówi Qnio jak zaczną wchodzić na forum lamy i zamiast trenować będą pisać po 50 postów dziennie ze nie monkey nie chce im wyjść i jak mają go robić...to przesada:P

Ostatnio zmieniony przez zygmunt1407 dnia Wto 20:59, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz

No ja nie mowie ze forum to jest scena, chodzi mi raczej o ludzi ktorzy sie przewijaja na zlotach, treningach i z ktorymi kiedys zamineilem slowo, wiadomo, ze tutaj kupa ludzi w ogole sie nie rejstruje na forum ,nawet skaczacych czesto.

może i ja bym się wypowiedział. Trenuje juz dosc rzadko niestety ale wszystko wiaze sie z brakiem czasu. nowa szkola, liceum, duzo dodatkowych zajec. Jestem raczej z tych slabszych ale z pk nie rozstaje sie juz dosyc dlugo. Bylem na jednym zlocie ZL 08 i mam nadzieje ze jeszcze kiedys sie wybiore na jakies spotkanie. Jestem z czechowa, juz bardzo bardzo dawno nie widzialem nikogo skaczacego, to fakt. To tyle z mojej strony pzdro Smile

Tak na marginesie, w poszukiwaniu nowych talentów.. warto zajrzeć w roku szkolnym na piaskownicę słynną gim.10 bo tam czasem widzi się obce młode twarze kaleczące swoje pierwsze loty ( zresztą jak każdy początkujący)..

A ponadto .. widzę tutaj coraz to nowe nicki na stronie głównej w zakładce ostatnio zarejestrowany..
Jakiś Redi jakiś Sparki jakiś Grubcio, Józef, no akurat Józef się odezwał jako jeden z tych niedawno zarejestrowanych..
No ale niektórzy to chyba wchodzą tu, poczytają nasze często kontrowersyjne humory ^^ i przepadają..

A co do PROMO, czy porno jak kto woli..
To można jakąś ekstra produkcję nagrać ale reżyserowaną i dobrze zmontowaną..
Ponadto można zrobić akcję "Zostaw Ślad" - popularną w wielu subkulturach, w tym przypadku promującą 3R..

Pozdro

skupcie się lepiej na tym żebyście nie stracili wszyscy kolan i żebyście skakali jak najdłużej.
a młodzi? oni i tak przyjdą. zawsze jacyś się pojawiają Smile

Ja i tak nie mam kolan to jak mogę się o nie martwić O_o'

Doktor w sumie też nie ma..

I tak jesteśmy muzealnym przykładem do czego prowadzi to co propagujemy ^^
I stąd ten przelotny charakter mody Razz

PZDR

Ja sobie skacze sam...
SOOT SQAD można powiedzieć że jest już historią.
Większość ludzi odchodzi z powodu kontuzji. Jest to spowodowane brakiem doświadczenia, brawurą lub pechem.
Na szczęście ja jestem wolny od kontuzji, ale dopadła mnie jesienna deprecha lub coś w tym stylu i moja motywacja do treningu zmalała( To już nie ten sam zapał co kiedyś).
Ale staram się nie odpuszczać.
Morie już od dawna myślałem o wspólnym filmie ludzi z Lublina. Chętnie zaangażowałbym się w taką inicjatywę, ale dopiero po maturze... Teraz cisną w szkole jak cholera...
Co do sceny wolnego biegania w Lublinie. Moim zdaniem dzieje się źle ! Tylu dobrych zawodników łapie kontuzje i musi swoją przygode zakończyć z freerunem.
To prawda że coraz więcej młodych osób zaczyna trenować. Ale bez dobrego przygotowania fizycznego i wiedzy technicznej kończą treningi tak szybko ja zaczęli złamaniami lub innymi wypadkami. Porywają się od razu na głęboką wodę. Chcą z wolnego biegania czerpać garściami. a tu potrzebne są małe kroczki. Ja nie zaczynałem od wielkich rzeczy, bo o nich nawet nie marzyłem. To była dla mnie dobra zabawa, która z czasem przerodziła się w życiową pasje.
Mam nadzieje że sytuacja rozwinie się pozytywnie. A poziom Lublina będzie rósł jak funkcja y=x Wink

Cóż, jestem z poza Lublina, ale z tego co widzę widzę że sytuacja nie jest za dobra, część ludzi odchodzi z powodu kontuzji a co z resztą?? poprostu tzw zajawka na 3run i pk skończyła się, tylko dla nielicznych ten sport jest życiową pasją i trenuja nawet kiedy nie jest im to wskazane(kontuzje), w moim wypadku pk jest dla mnie pasją której się nie da odrzucić, myslę, że scena nie rozpadnie się, wystarczy tylko chcieć Smile

kiedy nie jest to zla sytuacja. kontuzje sa nieodlaczna czescia tego sportu. szkoda i zal widziec jak odpadamy z polamanymi konczynami i rozjebanymi stawami, ale z tym trzeba sie pogodzic. bo mimo wszystko nadal jestesmy mocni!

Kto skończy ten skończy;p ja nie zamierzam kończyć z 3runem,pk itd. i sądzę że wy też się nie poddacie =]] pzdr. dla tych co 'wytrwali' i dla tych którzy się kurwa połamali.