Żelek

Ze smutkiem na sercu to pisze , ale niestety potwierdzilo sie to co najgorsze, rezonans potwierdzil ze na wypadku Żelka ucierpiał przede wszytkim jego mózg. Żal to pisac ale ten uraz spowodowany niedotelnieniem mózgu mógłby sie poprostu nie stać gdyby ktoś udzielił Żelkowi pierwszej pomocy, a watpie szczerze by nikt z lduzi którzy sie zbiegli nie umial tego zrobic. Poprostu szkoda słow. Nie pozostaje nam nic innego jak modlitwa za niego gdyz teraz już TYLKO Bóg może mu pomóc. Nie traćcie wiary i nie skreslacie go. On da rade nie ma innej opcji.

Oprocz tego:

W niedziele o 10: 00 w Kościele im. Św Józefa na LSM msza za Żelka, bierzcie jakas kase bo za msze trzeba bedzie jakas symboliczna kwote zapalcic i teraz ludzie poprostu nie wyobrazam sobie takiej sytuacji by bylo nas tylko 4 jak ostatnio. Maja byc wszyscy ! Ruszciee swoje dupy i stwacie sie na wezwanie bo sprawa nie jest błacha, bierzcie wszystkich nawet znajomych, chce bysmy pokazali jak bardzo z nim jestesmy i nie zawiedzcie mnie !

Podpisuje się pod tym i na mszy będe.

OBECNY !!!!!!!!!! LOJALKA !!!!!
jestem ateista ale cel szczytny ...

bede, postaram sie kogos zabrac

	Doktorek ;( napisał:
	Żal to pisac ale ten uraz spowodowany niedotelnieniem mózgu mógłby sie poprostu nie stać gdyby ktoś udzielił Żelkowi pierwszej pomocy(...)

moim zdaniem chłopaki byli w szoku a kogoś tam matka zadzwoniła p karetkę i pewnie bała się żeby nie pogorszyć sytuacji...moim zdaniem myślała że żelek ma coś z kręgsłupem...

odniośnie mszy to mnie nie będzie =/

jade ze starymi nad morze...

powiedziałem że chcę zostać w lublinie i odpuszczę sobie ten wyjazd na te 10 dni to mi zrobili awanturę...że jedziesz z nami nigdzie nie zostaniesz za mały gówniarz jesteś żebyś sam w domu zostawał na 10 dni...nie mamy do ciebie zaufania itp. ogólnie wyszło na to że nieodzywam się do starszej...sorry...pomodlę się za żelka w tamtym kościele...

	loczi92 napisał:
	moim zdaniem chłopaki byli w szoku a kogoś tam matka zadzwoniła p karetkę i pewnie bała się żeby nie pogorszyć sytuacji...moim zdaniem myślała że żelek ma coś z kręgsłupem...

podobnie uwazam... stres, strach... kurwa mac, gdyby mozna bylo czas cofnac i naprawic wszystko ;/ ja nie wiem czy bede na tej mszy, w sobote mam slub i wesele brejdaka ciotecznego na ktore nie wypada mi nie jechac, mimo iz nie ciagnie mnie tam [kamionka czy jakos tak sie zwie ta nora]. nie wiem o ktorej bede sie stamtad zwijal do lublina, ale watpie zebym byl o 10, wiec przepraszam za moja nieobecnosc, a chcialbym powiekszyc grono osob obecnych skoro tak wazna jest ta msza...

No dobra chlopakow nie ma co oskarzac, ale ludzi ktorzy zbiegli sie i watpie by byli "bardzo" przerazeni tylko gapili sie i tyle.

Ale nie po to ten post, jesli nie wiecie jak dojechac to ten kosciol jest przy ul. Filaretow, niedaleko Globusu, jesli andal nie wiecie piszcie na moje gg: 7066310

no lipa troche, wystarczylaby jedna osoba ktora zachowalaby zimna krew i wykonala kilka prostych trikow pierwszej pomocy i juz stan "pourazowy" zelka bylby o niebo lepszy :/

Szkoda go , juz nie skacze i nie znalem zelka ale kazdy kto skacze albo skakal jest moim znajomym chetnie przyjde na msze.

Ta masza jest jutro, bo myślałem, że przegapiłem ?

Jutro

Przyjezdzasz i koniec Very Happy

Chuj by to strzelił, dzień wcześniej mamuśka mnie wywiozła, nie było rady :/ W niedziele znowu mnie nie bedzie

Remy temat nieakutalny azamknij albo wywal